Wieś z listem gończym – Region Gdański NSZZ „Solidarność”. Wytowno. Wieś z listem gończym. Zaledwie osiem kilometrów na wschód od Ustki leży średniej wielkości wieś Wytowno, z którą wiąże się niezwykła historia, zarówno ta dawna, jak i ta współczesna. W uproszczeniu można powiedzieć, że najpierw była to wieś
Zamek Krzyżtopór - pomnik historii Krzyżtopór, ruiny rezydencji pałacowej otoczone fortyfikacjami bastionowymi, widok z lotu ptaka(źródło: IKZK w Ujeździe) Proszowice, 20-05-2020 Zamek Krzyżtopór to pełna magii i tajemniczości ruina zagubiona wśród pól i wzgórz ziemi opatowskiej z dala od głównych dróg i szlaków. Położony we wsi Ujazd, w gminie Iwaniska, w województwie świętokrzyskim jest zabytkiem wyjątkowym, chociaż mocno zniszczonym, pomimo tego należy do najlepiej zachowanych, w formie trwałej ruiny obiektów typu "palazzo in fortezza", znanych nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Pozostająca w ruinie od początków XIX w. budowla, zachowała w stanie czytelnym i w dużej mierze oryginalnym, podstawowe elementy: bastionowe fortyfikacje na planie pięcioboku i mury obronne z wkomponowanym w nie pałacem z częściowo zachowanym wystrojem elewacji i detalami architektonicznymi. Ruiny zamku Krzyżtopór zaliczane są do polskich pereł architektonicznych i krajobrazowych. zamek, widok od strony zachodniej(fot. Andrzej Powidzki) Zamek Krzyżtopór jest świadectwem burzliwych losów naszego kraju, z którym przeżywał okresy świetności i upadku. Jest ponadto jednym z symboli magnackiej Rzeczpospolitej, nośnikiem istotnych informacji o swoich czasach i kształcie ówczesnych stosunków społecznych. Zbudowany został w latach 1627-1644 przez Krzysztofa Ossolińskiego herbu Topór. zamek, widok od strony wschodniej(fot. Andrzej Powidzki) Biorąc pod uwagę te wszystkie wartości, na podstawie ustawy z 2003 roku o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami ruiny zamku Krzyżtopór w Ujeździe uznano za pomnik historii. Rozporządzenie w tej sprawie wydał Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej 20 kwietnia 2018 r. ( z 18 maja 2018 r., poz. 943). W rozporządzeniu zarządzono co następuje: §1. Uznaje się za pomnik historii "Ujazd - ruiny zamku Krzyżtopór", położony w Ujeździe, w gminie Iwaniska, w województwie świętokrzyskim. §2. Celem ochrony pomnika historii wymienionego w §1 jest zachowanie, ze względuna wartości historyczne, artystyczne, naukowe i krajobrazowe oraz autentyczność substancji, zachowanej w formie trwałej ruiny, unikatowej manierystyczno-barokowej rezydencji obronnej o bogatym programie ideowym, będącej czołowym osiągnięciem architektury polskiej XVII w. [...]. RÓD I DOBRA FUNDATORA ZAMKU - CZYLI HISTORIA Dobra Iwaniska w skład których wchodził Ujazd, należały pierwotnie, bo już w XII wieku do cystersów z Jędrzejowa. Na początku XV wieku dobra te stały się własnością rodziny Oleśnickich herbu Dębno. W XVI wieku wieś Ujazd należała do rodu Zborowskich. Po nich przeszła w ręce rodu Ossolińskich i jako ich własność wymieniona jest już w dokumencie z 1584 roku. herb Topór polskiej rodziny szlacheckiej(źródło: Ossolińscy wywodzą się z możnego średniowiecznego rodu Toporczyków z Morawicy koło Krakowa, których członkowie rodzin pełnili ważne godności w państwie, W XIV jedna z gałęzi rodu zaczyna funkcjonować w osadzie Ossolin koło Sandomierza (dzisiaj gmina Klimontów, w powiecie sandomierskim, w województwo świętokrzyskie. Nie mylić z Klimontowem koło Proszowic). Protoplastą Ossolińskich herbu Topór był Jasko nazywany Owca, syn Nawoja z Tęczna hrabiego na Pregini, wojewody sandomierskiego (1319 r.), później kasztelana krakowskiego (1325 r.). Nawój miał trzech synów: Jędrzeja - hrabia na Tęczynie który zaczął ród Tęczyńskich, Janusza - dziedzica z Morawicy, zmarł bezpotomnie i Jasko - został marszałkiem koronnym i ustanowił siedzibę rodu w osadzie Ossolin, od której nazwy kolejni potomkowie przyjmują nazwisko Ossolińskich. Ossolińscy należeli do pierwszych obywateli Rzeczpospolitej. Członkowie rodzin pełnili ważne godności w państwie, dzierżyli urzędy starostów, wojewodów, kasztelanów, marszałka wielkiego koronnego. Pełnili ważne funkcje polityczne, posłując w imieniu króla na dwory Europy. Doskonale rządzili powierzonymi terenami i majątkami prywatnymi. Do rozgłosu jaki wówczas ich imię otoczył przyczyniły się również nagromadzone w ich ręku bogactwa i skłonność do blichtru. FUNDATOR ZAMKU KRZYŻTOPÓR Krzysztof Ossoliński herbu Topór(źródło: Krzysztof Ossoliński urodził się 28 kwietnia 1587 roku, był synem Zbigniewa Ossolińskiego - wojewody sandomierskiego i Jadwigi z Sienna. Był gruntownie wykształcony o rozległych zainteresowaniach literackich, artystycznych, dyplomatycznych i politycznych. Wiedzę zdobywał w kraju i za granicą dzięki pieniądzom ojca. Brał udział w kilku wyprawach wojennych przeciwko Turkom i Tatarom. W 1618 roku rozpoczął karierę polityczną, najpierw był podkomorzym sandomierskim i starostą Stobnickim - posłował z tym tytułem do sejmu w 1620 roku. Od sejmu otrzymał mandat komisarski do Rady Wojennej na wojnę z Turcją. Uzyskał też zlecenie zaopatrzenia armii polskiej w żywność podczas wojen szwedzkich, co było funkcją intratną i pozwalało na finansowanie budowy zamku w Ujeździe. W 1633 roku został kasztelanem sądeckim, a w 1637 roku kasztelanem wojnickim. W jego karierze na urzędach koronnych, zakończonej w 1638 roku stanowiskiem wojewody sandomierskiego (na urzędzie wojewody od 1638 r. do 1645 r.), dopomagał mu młodszy przyrodni brat Jerzy Ossoliński, piastujący najwyższy urząd świecki w Rzeczpospolitej - Kanclerza Wielkiego Koronnego. Krzysztof po ojcu odziedziczył część dóbr mieleckich, które zamienił z bratem Maksymilianem na majątek Iwaniska, gdzie we wsi Ujazd wybudował zamek Krzyżtopór. Poza dobrami otrzymanymi po ojcu, spory posag wniosły mu trzy żony. Krzysztof Ossoliński zmarł 24 lutego 1645 roku, został pochowany w klasztorze OO. Karmelitów Bosych w Krakowie, którego budowę wspierał finansowo. Z tych związków małżeńskich miał tylko jednego syna Baldwina Krzysztofa Ossolińskiego (1616-1649), którego matką była pierwsza żona Zofia Cikowska z Wojsławic. Baldwin odziedziczył wszystkie dobra po ojcu Krzysztofie, w tym zamek Krzyżtopór, który w 1644 roku otrzymał w prezencie ślubnym. Baldwin poległ podczas walk z tatarami wspierającymi powstanie Chmielnickiego. Został trafiony strzałą 16 sierpnia 1649 r. pod Zborowem. Nie pozostawił potomków. *** Ossolińscy gorąco religijni, poczynili mnóstwo fundacji pobożnych, budowali kościoły, klasztory i szkoły. Obok ogromnego nakładu na cele religijne nie zapominali Ossolińscy o światowej okazałości swego domu, w których królował blichtr. Była w tym wszystkim niewątpliwie próżność, ale nie małą też rolę odgrywało zamiłowanie do sztuki, wykwintnego smaku europejskiego, słowem pewien zachodni powiew kultury zaczerpnięty w licznych podróżach zagranicznych. Krzysztof Ossoliński wzbogaciwszy się na wspomnianych wcześniej dostawach wojennych - już jako dojrzały mąż - postanowił zbudować reprezentacyjną siedzibę dla siebie, która wśród magnackich zamków tejże epoki nie miałaby sobie równych w Polsce i nie tylko. Zamek został wzniesiony w typie palazzo in fortezza, czyli rezydencji łączącej wygodę mieszkańców z funkcją obronną. DLACZEGO WYBRANO UJAZD NA MIEJCE PALAZZO IN FORTEZZA? Odpowiedzi, dlaczego wybrano na miejsce budowy Ujazd, a nie Iwaniska czy Klimontów należy szukać w źródłach - wody. Dla należytego funkcjonowania zaplanowanego tak ogromnego założenia, mającego spełniać funkcję mieszkalno-obronną najważniejsza była woda, której nie mogło brakować bez względu na porę roku i warunki atmosferyczne. W związku z tym, na miejsce budowy tej prywatnej rezydencji obronnej wybrano zbocze wzgórza wznoszącego się nad podmokłą doliną rzeki Koprzywianki. Było to miejsce doskonałe, przede wszystkim ze względu na znajdujące się tam bijące źródło wody, a także pod względem militarnym. Jednak woda była najważniejsza, dla tak potężnej twierdzy obronnej. Wydajne źródło wody w obrębie murów było atutem nie do przecenienia, bowiem w tak wielkim założeniu zapotrzebowanie na nią było bardzo duże ze względu na dużą ilością mieszkańców i inwentarza żywego. ZAMEK I MAGIA SYMETRII - CZYLI ARCHITEKTURA Na przestrzeni wieków zamek nie był poddawany istotnym przebudowom, a jego mury zachowały się właściwie w pierwotnej formie, co znacznie ułatwia badaczom poznanie założenia rezydencjonalno-ogrodowego w Ujeździe tym bardziej, że liczba materiałów archiwalnych, które przetrwały do naszych czasów jest znikoma i nie można odtworzyć wszystkich funkcji, ani pełnej historii zamku. plan zamku Krzyżtopór" - autor(fot. Andrzej Powidzki) W Ujeździe powstał zamek na planie pentagramu - figury, na której opisany jest pięciokąt - pentagram w wielu kulturach uważany był za symbol magiczny. Pięć wierzchołków gwiazdy w nauce mistyczno-filozoficznej ma bardzo różną symbolikę. To pięć światów: fizyczny, eteryczny, astralny, mentalny i duchowy. To też pięć zmysłów, którymi odbieramy otaczający świat. Pentagram z wpisanym wizerunkiem człowieka pojawił się w pismach filozofów renesansowych i dawał do zrozumienia, że otaczająca nas rzeczywistość jest jednością i jest ze sobą połączona w każdym aspekcie. Pentagram pokazuje doskonałą harmonię człowieka i kosmosu. Krzysztof Ossoliński bardzo interesował się magią oraz astrologią, stąd może właśnie z tego powodu wybrał ten kształt jako zapewniający optymalne warunki bezpieczeństwa dla swojej prywatnej rezydencji i jej mieszkańców. Może chodziło o wieczne trwanie tego miejsca? Zapewne wchodziły w grę również koszty realizacji przygotowania obiektu do obrony. W związku z tym za optymalną formę uznano zbudowanie zamku na planie pięciokąta, było to zgodne z renesansową koncepcją budowli obronnych, która nakazywała utrzymanie formy koncentrycznej. Zamiłowanie i skłonności Krzysztofa Ossolińskiego do magii liczb, tajemniczych symboli i astrologii prawdopodobnie wpłynęły na rozplanowanie i układ przestrzenny rezydencji. Autor projektu i budowniczy zamku Wawrzyniec Senes łączy wszystkie rzeczy które Krzysztof Ossoliński chciał mieć, czyli magię, astrologię, przepiękny wygodny budynek - "pałac rok", który symbolizować miał trwanie w czasie rodu Ossolińskich. Od dawien dawna mówiono, że znajdujące się w narożach cztery wieże miały symbolizować cztery pory roku. Dwanaście dużych sal miało odpowiadać ilości miesięcy w roku, 52. pokoje oznaczać liczbę tygodni, a 365. okien liczbę dni w roku. Jednak współczesne badania nie wskazują na to, aby była to prawda. Co prawda liczba wież zgadza się z liczbą pór roku, ale wielkich sal było raczej mniej. Próbowano także policzyć pokoje i okna, jednak liczby te odbiegają od tych z przekazywanych z opowieści. Do tego nurtu nawiązuje hieroglif w kształcie litery "W", umieszczony z lewej strony portalu wjazdowego wieży bramnej. Jedni twierdzą, że według nauk kabalistycznych pochodzenia żydowskiego znak ten wskazuje na kil (gwiazdozbiór) oraz formę życzenia fundatora, jakim zapewne miało być wieczne trwania tego miejsca. Inni wskazują, że znak z krzyżem tworzy herb Dębno, którym posługiwała się matka Krzysztofa Ossolińskiego Jadwiga. *** Budowę rezydencji rozpoczęto w latach dwudziestych XVII wieku, a zakończono w 1644 roku, lecz wykończenie pomieszczeń, przyozdabianie fasad oraz tworzenie ogrodu zamkowego o powierzchni około 1,6 ha miało potrwać jeszcze kilka lat. zamek, widok od strony południowo-wschodniej(fot. Andrzej Powidzki) Zamek Krzyżtopór łączy w sobie cechy rezydencji i budowli obronnej i zajmuje powierzchnię 1,3 ha, a jego kubatura wynosi 70 tysięcy metrów sześciennych. System fortyfikacji zamku składa się z pięciu bastionów, ziemnych wałów wokół założenia i suchej fosy. Łączna długość murów fortyfikacji ma ok. 600 metrów, a średnia wysokość wałów waha się od 5 do 7 metrów, w niektórych miejscach dochodząc do 15 metrów wysokości. Zgodnie z klasycznym wzorem "palazzo in forteca" wewnątrz fortyfikacji znajduje się pałac, którego plan oparty jest na pięciokącie, z bastionami na narożach. Cztery bastiony wypełnione były ziemią, piąty - umieszczony na osi głównej - mieścił kazamaty dostępne z dziedzińca eliptycznego, od zewnątrz był ścięty, gdzie w ścianie umieszczono furtkę do ogrodów. widok z bramy wjazdowej, widać między wieżami tzw. "szyję" - przejście prowadzące z dziedzińca głównego na dziedziniec eliptyczny(fot. Andrzej Powidzki) Założenie jest osiowo-symetryczne. Oś od południowego wschodu do północnego zachodu twierdzy wyznaczają: brama wjazdowa, trapezoidalny dziedziniec główny i korpus pałacowy przerwany "szyją" prowadzącą na wewnętrzny poprzeczny dziedziniec eliptyczny, dalej dawna część reprezentacyjna zamku, a kończy ośmioboczna wieża ustawiona w bastionie za którym rozciągał się ogród w stylu włoskim, a po którym do dziś zachowały się ruiny altany ogrodowej, murki i dwie kamienne sadzawki w kształcie eliptycznym i czterolistnym. Odtworzono niektóre alejki, prezentujące pierwotny podział kwater. główna brama wjazdowa do zamku z płaskorzeźbami krzyża i topora oraz litery "W" i daty 1631(fot. Andrzej Powidzki) Wieża i budynek bramny zlokalizowane są pośrodku południowo-wschodniego wału. Wieża na planie zbliżonym do prostokąta wznosi się na wysokość prawie trzech kondygnacji nad przejazdem bramnym. Ozdobiona jest w części dolnej nad portalem dużych rozmiarów płaskorzeźbami przedstawiającymi krzyż i topór, symbolicznie odnoszącymi się do heraldyki rodziny Ossolińskich i tworzą nazwę zamku - Krzyżtopór. U podstawy krzyża pod jego lewym ramieniem umieszczona jest w kasetonie stylizowana liter "W", jest to element heraldyczny herbu polskiego rodu szlacheckiego tzw. łękawica występująca z krzyżem w herbie Dębno matki fundatora. Wizerunki obu herbów krzyż z literą "W" i topór zostały użyte w lustrzanym odbiciu. Przy toporze w kasetonie umieszczono datę - rok 1631, co prawdopodobnie oznacza rok zakończenia budowy wieży zegarowej. Przed laty nad portalem bramy był napis: KRZYŻ OBRONA / KRZYŻ PODPORA / DZIADKI NASZEGO TOPORA - dziś po napisie nie ma już śladu. Wieża bramna zwieńczona jest czworoboczną kondygnacją zegarową z pozostałościami cyferblatów na każdej ścianie. Wieża zegarowa akcentowała wjazd do zamku, podnosząc status rezydencji, wyróżniając ją wśród innych siedzib magnackich. w wieżach widoczne bramy do sieni przejazdowej wokół dziedzińca eliptycznego(fot. Andrzej Powidzki) W centrum pałacu znajduje się dziedziniec eliptyczny, gdzie dominującym jest motyw łuku triumfalnego, a patrząc w górę widać zarys muru najwyższej kondygnacji, przypominający dużą dziurkę od klucza (dobrze widoczna na zdjęciu zamku z lotu ptaka). Znając skłonności Krzysztofa Ossolińskiego do magii i tajemniczych symboli nie jest ona na pewno dziełem przypadku. fragment fasady dziedzińca eliptycznego(fot. Andrzej Powidzki) Dziedziniec eliptyczny wyróżniał się bogatą dekoracją fasady: boniowaniem tynku, dużymi niszami prostokątnymi z alegorycznymi malowidłami oraz portretami na medalionach w kształcie okrągłym i czterolistnej kończyny. 40. portretów zdobiących elewację, stanowiło swego rodzaju księgę genealogiczną przedstawicieli rodzin magnackich spokrewnionych z Ossolińskimi. Niestety malowidła dawno już wyblakły, a do dnia dzisiejszego widnieją tylko prostokątne nisze z wyrytym opisem osób. jednego z widniejących podpisów pod niewidocznym portretem: STEPHANOWI NA PRZECŁAWIU KONIECPOLSKIEMU PUŁKOWNIKOWI DO SKONU SWEGO BRATU MEMU 1629 W HONOR DOMU JEGO Y PAMIĘC(fot. Andrzej Powidzki) W centralnym miejscu dziedzińca eliptycznego, na attyce II piętra, na osi głównej, naprzeciwko wieży zegarowej, umieszczono inskrypcję mówiącą, że zamek jest rezydencją wojewody sandomierskiego i przynosi zaszczyt Polsce i wszystkim obywatelom województwa sandomierskiego i podany jest rok ukończenia budowy: OJCZYZNIE MEY POLSKIEY | WOJEWÓDZTWU SENDOMIRSKIEMU | BRACI MEY MIŁEY | W HONOR DOMÓW ICH | KRZYSZTOPH NA TENCZYNA OSSOLINSKI | WOJEWODA SENDOMIERSKI | WYSTAWIŁ 1644. Na przełomie sierpnia i września 1644 roku zamek był świadkiem największej chwały swego właściciela Krzysztofa Ossolińskiego. W nowej rezydencji odbyło się przyjęcie weselne Baldwina Ossolińskiego i Teresy Tarła, córki Jana Karola Tarła kasztelana wiślickiego z udziałem znamienitych gości, między innymi z kilkudniową wizytą bawił tu wówczas król Władysława IV Waza wraz z dworem. *** Jak na ówczesne czasy zamek był bardzo nowoczesną budowlą. Miał znakomicie rozwiązany system wentylacyjny i grzewczy. Układ kanałów wewnętrznych murów powodował, że ciepło i świeże powietrze docierały do wielu pomieszczeń i równocześnie osuszały grube, kamienne mury. Nowatorskim rozwiązaniem był sposób zaopatrzenie zamku w wodę. Do celów gospodarczych gromadzono w cysternach deszczówkę, a wodę pitną dostarczało źródło znajdujące się w podziemiach baszty. Do dziś ze źródełka wypływa woda nazywana Krzyżtopożanka, która ma dobry smak i właściwości lecznicze. Na użytek gospodarczy zainstalowano ręczne windy towarowe w specjalnych szybach wykonanych w murach. Transportowano nimi wodę, żywność ze spichlerza na wyższe kondygnacje oraz posiłki z kuchni do jadalni. Zamek wyposażony był również w toalety, które znajdowały się także w części przeznaczonej dla służby. W zamku była też łaźnia. W opowieściach pojawiają się jeszcze inne ciekawe rozwiązania funkcjonalne w zamku na przykład, że sala jadalna w wieży ośmiobocznej miała ponoć szklany strop, przez który widać było akwarium z egzotycznymi rybkami, a nad marmurowymi żłobami w stajniach ulokowanych w przyziemiu pałacu, wisiały kryształowe lustra. Dzięki nim było lepsze oświetlenie mrocznych pomieszczeń. prawdopodobny wygląd zamku Krzyżtopór w czasach jego świetności(źródło: IKZK w Ujeździe) Krzysztof Ossoliński, który wydał ogromną sumę pieniędzy na budowę swojej rezydencji, niestety już nie zdążył nacieszyć się wspaniałością zamku, gdyż zmarł nagle w niecały rok po zakończonej budowie. ZAMEK I JEGO HISTORIA PO ŚMIERCI FUNDATORA Po śmierci Krzysztofa Ossolińskiego w 1645 roku spadkobiercą został jego jedyny syn Baldwin Ossoliński. Młody Baldwin również niedługo radował się swą posiadłością, ponieważ już w 1649 r. zginął w bitwie z Tatarami pod Zborowem. Krewni z linii Ossolińskich szybko pochwycili ten wspaniały obiekt w swoje ręce. Nowym gospodarzem twierdzy został zięć Jerzego Ossolińskiego (Jerzy Ossoliński był przyrodnim bratem Krzysztofa Ossolińskiego) - Samuel Jerzy Kalinowski. Po jego śmierci w 1652 roku obiektem władali jego potomkowie. Jesienią 1655 roku wojska szwedzkie pod dowództwem gen. Roberta Douglasa bez jednego wystrzału wkroczyły do zamku, w którym ulokował się namiestnik John von Essen oraz garnizon składający się z 400. kawalerzystów. Szwedzi opuścili Ujazd jesienią 1657 roku, wcześniej starannie ogołociwszy go z elementów dekoracyjnego wystroju, wyposażenia i biblioteki. Zapewne zabrali również plany budowy zamku, które nie zostały odnalezione do dzisiaj. Nie uszkodzili jednak murów, co im się czasami przypisuje. Pomimo ogromnej dewastacji zamek wciąż by zamieszkany, w dalszym ciągu przez ród Kalinowskich, później przeszedł w ręce rodu Wiśniowieckich, a następnie: Morsztynów, Sanguszków, Denhoffów, Paców. Żaden z kolejnych właścicieli Ujazdu nie miał woli ani środków na odbudowę i zagospodarowanie tej znakomitej rezydencji, która z wolna zaczęła chylić się ku ruinie. Jedynie około 1760 roku niewielkiego remontu dokonał generał wojsk litewskich Jan Michał Pac, ówczesny właściciel Ujazdu. W odrestaurowanym południowym skrzydle mieszkał spokojnie kilka lat, aż do wybuchu konfederacji barskiej w 1768 roku (opór szlachty polskiej i litewskiej przeciwko uzależnieniu Rzeczpospolitej Obojga Narodów od Rosji). Przyłączywszy się do konfederatów Jan Michał Pac po upadku stronnictwa zmuszony był uciekać do Francji, pozostawiając zdewastowany i wypalony wskutek walk obronnych obiekt na pastwę losu. Od 1770 roku Krzyżtopór był już tylko piękna ruiną, w której nikt nie mieszkał. Po wyjeździe Michała Paca majątek wraz z zamkiem nabył od jego rodziny biskup krakowski Kajetan Sołtyk, by następnie przekazać go w spadku swojemu krewnemu, podstolemu koronnemu Stanisławowi Sołtykowi. Później obiekt stanowił wiano Konstancji z Sołtyków, małżonki posła Ludwika Łempickiego. Łempiccy mieszkali w Plancie (przysiółek wsi Tęcza w gminie Iwaniska) i choć byli bardzo zamożni nie zamierzali restaurować obiektu, traktując ruiny na pokaz jako romantyczną atrakcję. W 1858 roku zamek nabyła rodzina Orsetti, która miała go w posiadaniu do 1944 roku. Po II wojnie światowej znacjonalizowany zamek próbowano kilkakrotnie odrestaurować w latach 1950 i 1970, jednakże prace zostały przerwane z powodu niewystarczającej ilości środków finansowych. Nowy etap w dziejach twierdzy nastąpił w 2005 roku, kiedy powstało Stowarzyszenie Krzewienia Tradycji i Opieki nad Zamkiem Krzyżtopór. Dzięki wsparciu Instytutu Sobieskiego rozpoczęła się rekonstrukcja obiektu, który został udostępniony turystom. *** Instytucja Kultury Zamek Krzyżtopór w Ujeździe realizuje projekty współfinansowane ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w Ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego, których celem jest zwiększenie dostępu do zasobów dziedzictwa kulturowego regionu poprzez podniesienie atrakcyjności oferty Muzeum Zamku Krzyżtopór w Ujeździe. W ramach Regionalnego Program Operacyjny Województwa Świętokrzyskiego na lata 2010-2013 zrealizowano projekt pn. "Zamek Krzyżtopór markowym produktem turystycznym Województwa Świętokrzyskiego". Prace obejmowały wykonanie między innymi zabezpieczeń struktury zabytku poprzez przeprowadzenie prac konserwatorskich na murach zamku, adaptację pomieszczeń na potrzeby obsługi ruchu turystycznego w bastionie "Smok", w tym budowę sali audiowizualnej i sali wystawowej, wymiana zadaszeń, wykonanie posadzki dziedzińca, częściową rekonstrukcję budynku bramnego, wykonanie tras zwiedzania, częściową rekonstrukcję ogrodów różanych, zagospodarowanie terenu przed zamkiem, budowę parkingu i stworzenie iluminacji na nocne zwiedzanie. Program na lata 2014-2020 jest realizowany pn. "Muzeum Zamku Krzyżtopór w Ujeździe - jako multimedialny spacer śladami Ossolińskich". opracowanie: Andrzej Powidzki fot. Andrzej Powidzkizdjęcia 11-08-2019 publikacja: 20-05-2020 ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA: Dziennik Polski RP z 2018 r., poz. 943 Tomasz Kuls; Krzyżtopór; wyd. TEKA, W-wa 2014 Kasper Niesiecki Herbarz Polski - Tom VII; wyd. przez Jana Nep. Bobrowicza w Lipsku 1841 - Krzyżtopór - architektura - Okna i drzwi zamku Krzyżtopór - Otwarty Przewodnik Krajoznawczy - Ujazd - ruiny zamku Krzyżtopór - Ossolińscy herbu Topór, Krzysztof Ossoliński, Krzyżtopór - zamek Krzyżtopór na Ujeździe
Wieś w pow. opolskim; Wieś z zamkiem krzyżtopór; Wieś w pow. kętrzyńskim z zamkiem krzyżackim; Wieś koło przemyśla z zamkiem krasickich; Rzeka w woj. opolskim; chrząstawa; Rzeka w woj. opolskim; jemielnica; Rzeka na śląsku opolskim, dopływ kaczawy; Miasto powiatowe w polsce, w woj. opolskim; Nieczarna w województwie opolskim
. STRONA GŁÓWNA ZA GRANICĄ GALERIA MAPY KONTAKT SHIRO & BASIA UJAZD ruina zamku Krzyżtopór RUINA ZAMKU KRZYŻTOPÓR WIDZIANA OD STRONY ZACHODNIEJ DZIEJE ZAMKU OPIS ZAMKU ZWIEDZANIE P odziwiając z bliska malowniczą ruinę zamku Krzyżtopór aż trudno uwie­rzyć, że gmach ten, przed po­wsta­niem Wersalu bę­dą­cy naj­więk­szą re­zy­den­cją no­wo­żyt­ną w Eu­ro­pie, peł­nią swo­jej świet­no­ści cie­szył się za­le­dwie przez je­de­na­ście lat! Sta­no­wił on dzie­ło ży­cia pod­ko­mo­rze­go san­do­mier­skie­go, a póź­niej wo­je­wo­dy i po­sła na sejm Krzy­szto­fa Os­so­liń­skie­go her­bu To­pór (zm. 1645), któ­ry wzbo­ga­ciw­szy się na do­sta­wach wo­jen­nych po­sta­no­wił wy­bu­do­wać sie­dzi­bę prze­wyż­sza­ją­cą roz­ma­chem wszyst­kie in­ne pa­ła­ce ma­gnac­kie, w tym sły­ną­cy w ca­łym kró­le­stwie z wy­stro­ju i bo­ga­ctwa wnętrz za­mek w Os­so­li­nie, na­le­żą­cy zre­sztą do je­go przy­ro­dnie­go bra­ta - Je­rze­go Os­so­liń­skie­go (zm. 1650). Sam po­mysł na tę in­we­sty­cję wziąć się miał z licz­nych eu­ro­pej­skich po­dró­ży fun­da­to­ra i je­go za­mi­ło­wa­nia do ar­chi­tek­tu­ry wło­skiej, a za jej pier­wo­wzór po­wszech­nie uwa­ża się vil­lę Far­ne­se, wznie­sio­ną na pla­nie pen­ta­go­nu let­nią re­zy­den­cję kar­dy­na­ła Al­le­san­dra Far­ne­se, póź­niej­sze­go pa­pie­ża Pa­wła III. BASTION "SMOK" W CZĘŚCI WSCHODNIEJ FORTYFIKACJI ZAMKOWYCH P ra­ce bu­dow­la­ne, któ­rych cał­ko­wi­ty koszt sza­cu­je się na astro­no­micz­ną w owych cza­sach su­mę 30 mi­lio­nów zło­tych, roz­po­czę­to w 1620 ro­ku i kon­ty­nu­owa­no pod kie­row­nic­twem Lau­re­tiu­sa de Sen­te (Waw­rzyń­ca Se­ne­sa) do ro­ku 1644. We­dług nie­któ­rych hi­sto­ry­ków de Sen­te od­po­wie­dzial­ny był rów­nież za pro­jekt ar­chi­tek­to­nicz­ny re­zy­den­cji, jed­nak­że brak w je­go bio­gra­fii in­nych po­do­bnych re­ali­za­cji na­su­wa wnio­sek, że po­wie­rzo­no mu je­dy­nie nad­zór nad wy­ko­naw­stwem, a auto­rem kon­cep­cji i pla­nów był ktoś in­ny. Być mo­że twór­cę lub przy­naj­mniej współ­pro­jek­to­daw­cę tak roz­bu­do­wa­ne­go pro­gra­mu ide­owe­go na­le­ży upa­try­wać w oso­bie fun­da­to­ra - Os­so­liń­ski po­sia­dał bo­wiem od­po­wied­nie wy­kształ­ce­nie, ce­cho­wa­ły go też za­in­te­re­so­wa­nia li­te­rac­kie i ar­ty­stycz­ne. W kom­po­no­wa­niu for­my od­po­wia­da­ją­cej ogrom­nym am­bi­cjom ma­gna­ta po­ma­gać mu rów­nież mo­gli wło­scy ar­chi­tek­ci: Ma­tea Ca­stel­lo z Me­li­de i kró­lew­ski sce­no­graf Ago­stin Loc­ci Star­szy. MOST I ZNISZCZONA BRAMA WJAZDOWA NA AKWARELI ZYGMUNTA VOGLA Z KOŃCA XVIII WIEKU Krzysztof Ossoliński urodził się 28 kwiet­nia 1587 w Bu­kow­sku na Pod­kar­pa­ciu ja­ko trze­ci syn Jad­wi­gi Sie­nień­skiej i se­kre­ta­rza kró­lew­skie­goSekretarz królewski - urząd dworski w I Rzeczypospolitej. Sekretarze królewscy mieli za zadanie załatwienie korespondencji królewskiej, reprezentowanie osoby króla na sejmikach, załatwienie wszelkiego rodzaju spraw najczęściej finansowych, redagowanie korespondencji dyplomatycznej i ważniejszych dokumentów publicznych, sprawowanie poselstw, rozwiązywanie spraw spornych. Wymagano od nich przede wszystkim zdolności dyplomatycznych, znajomości języków obcych i prawa, umiejętność układania pism. Ja­na Zbig­nie­wa Os­so­liń­skie­go. W wie­ku dzie­wię­ciu lat roz­po­czął na­ukę w ko­le­gium je­zu­ic­kim w Lu­bli­nie, by w ro­ku 1604 wy­je­chać na stu­dia do nie­miec­kie­go Wurz­bur­ga. Edu­ka­cję kon­ty­nu­ował na uni­wer­sy­te­tach w Bo­lo­nii, Pad­wie i Pa­ry­żu, gdzie prze­by­wał do 1612 ro­ku. Po po­wro­cie do kra­ju brał udział w kil­ku wy­pra­wach wo­jen­nych z ro­tą ar­ke­bu­zer­ską wła­sne­go za­cią­gu prze­ciw­ko Ta­ta­rom i Tur­kom. W ro­ku 1618 zo­stał pod­sto­limPodstoli – staropolski urząd, do XIV wieku urzędnik nadworny usługujący przy stole królewskim lub książęcym. Z biegiem czasu urząd ten stawał się coraz bardziej niepotrzebny, przez co stał się samodzielnym, honorowym urzędem ziemskim. , by dwa la­ta póź­niej ob­jąć funk­cję pod­ko­mo­rze­goPodkomorzy – urząd w przedrozbiorowej Polsce. Jego zachodnimi odpowiednikami są: szambelan, kamerling itp. Komorą nazywano w dawnej polszczyźnie dwór książęcy, mieszkanie panującego z jego skarbcem, wreszcie komnatę sypialną. Komorzym zwano zarządzającego tą komorą urzędnika dworskiego. Zastępca i pomocnik komorzego zwał się podkomorzym – subcamerarius. san­do­mier­skie­go. W mię­dzy­cza­sie w spad­ku po oj­cu otrzy­mał część dóbr mie­lec­kich, któ­re za­mie­nił z bra­tem Mak­sy­mi­lia­nem na ma­ją­tek Iwa­ni­ska, gdzie we wsi Ujazd roz­po­czął bu­do­wę zam­ku Krzyż­to­pór. Był wie­lo­krot­nie po­słem na sejm, brał udział w elek­cji Wła­dy­sła­wa IV Wa­zy, kan­dy­do­wał rów­nież (bez po­wo­dze­nia) na sta­no­wi­sko mar­szał­ka sej­mu. Ka­rie­rę po­li­tycz­ną za­koń­czył na urzę­dzie wo­je­wo­dyWojewoda - organ administracji państwowej w Polsce. W I Rzeczypospolitej wojewodowie należeli do grona urzędów senatorskich, jednak w zależności od terenów, z których pochodzili, mieli różne kompetencje. Urząd wojewody zaczął funkcjonować w czasach nowożytnych w Koronie, a częściowo na Litwie, jako zwierzchnik województwa i jego administracji, ale z iluzoryczną władzą. Wojewodowie: krakowski, poznański, wileński, trocki, sandomierski i kaliski (oraz kasztelan krakowski) byli specjalnie wyróżnieni posiadaniem powierzonych im kluczy do skarbca koronnego na Wawelu. san­do­mier­skie­go, ja­ki uzy­skał przy wspar­ciu przy­rod­nie­go bra­ta Je­rze­go. Krzysztof Ossoliński po raz pierwszy ożenił się w 1615 z Zo­fią Ci­kow­ską, cór­ką pod­ko­mo­rze­go kra­kow­skie­go Sta­ni­sła­wa Ci­kow­skie­go her­bu Rad­wan. Po jej śmier­ci w 1638 ro­ku za­ślu­bił Zo­fię Kra­siń­ską, wdo­wę po Mi­ko­ła­ju Spyt­ku Li­gę­zie her­bu Pół­ko­zic. Na­to­miast trze­cią je­go żo­ną by­ła cór­ka wo­je­wo­dy san­do­mier­skie­go Mi­ko­ła­ja Fir­le­ja, Zo­fia El­żbie­ta, któ­rą po­ślu­bił w 1642 ro­ku. Wszyst­kie te mał­żeń­stwa i ko­lej­ne po­sa­gi wno­szo­ne przez cór­ki za­moż­nych wła­ści­cie­li ziem­skich przy­nio­sły skarb­co­wi ro­do­we­mu Os­so­liń­skich znacz­ne do­cho­dy i wal­nie przy­czy­ni­ły się roz­wo­ju eko­no­micz­nej po­tę­gi te­go ro­du. Właściciel Krzyżtoporu znany był z szerokich zain­te­re­so­wań ar­ty­stycz­nych, spo­ro pi­sał i tłu­ma­czył. Był też za­ja­dłym wro­giem re­for­ma­cji - z je­go ini­cja­ty­wy wy­pę­dzo­no arianArianie, bracia polscy - unitariańska wspólnota religijna stanowiąca najbardziej radykalny odłam reformacji w Polsce, powstały dzięki niektórym teologom ewangelickim oraz uchodźcom z południowej i zachodniej Europy, prześladowanym przez katolicką inkwizycję. Bracia za wyłączną podstawę swej doktryny uważali Biblię. Nie uznawali dogmatu o Trójcy Świętej. W początkowym okresie, niektórzy bracia polscy wywodzili z tego bezwarunkowy pacyfizm, a także odmowę służby państwu (zarówno w urzędach wojskowych, jak i cywilnych) jako formy wywyższenia, odrzucenie chrztu niemowląt, wspólnotę dóbr, potępienie kary śmierci. Ważne miejsce zajmowało hasło sprawiedliwości i równości społecznej, co usiłowała realizować w praktyce ariańska szlachta kujawska poprzez uwalnianie chłopów od pańszczyzny. z oko­licz­nych miej­sco­wo­ści: Skrze­lo­wa, Ra­ko­wa i Iwa­nisk. Zmarł po krót­kiej cho­ro­bie w dniu 24 lu­te­go 1645 ro­ku. DRZEWORYT J. STIFIEGO WEDŁUG RYSUNKU WOJCIECHA GERSONA Z OKOŁO 1860 ROKU P race budowlane rozpoczęto od wyrównania terenu przez zdję­cie war­stwy zie­mi kry­ją­cej skal­ne pod­ło­że i po­sa­do­wie­nie so­lid­nych fun­da­men­tów – we­dług le­gen­dy część tych ro­bót wy­ko­ny­wa­no rę­ko­ma tu­rec­kich i ta­tar­skich jeń­ców wo­jen­nych. Mu­ry zam­ku wzno­szo­no z za­le­ga­ją­ce­go w oko­li­cy pia­skow­ca kwar­cy­to­we­go, z ka­mien­ne­go pod­ło­ża po­zy­ski­wa­no do­lo­mit, a nie­zbęd­ne do wy­koń­cze­nia ce­gły wy­pro­du­ko­wa­no z po­bli­skich po­kła­dów gli­ny. Pro­jekt w swej za­sad­ni­czej for­mie zam­knię­to przy­pusz­czal­nie w 1644 ro­ku, co su­ge­ru­je in­skryp­cja umiesz­czo­na na ścia­nie pa­ła­cu w dzie­dziń­cu elip­tycz­nym. Wy­da­je się jed­nak, iż nie­któ­re za­da­nia zwią­za­ne z wy­koń­cze­niem ele­wa­cji, urzą­dza­niem wnętrz i za­kła­da­niem ogro­dów re­ali­zo­wa­ne by­ły znacz­nie dłu­żej, za­pew­ne więc fun­da­tor nie do­żył cza­sów peł­ne­go roz­kwi­tu swe­go dzie­ła - Os­so­liń­ski zmarł bo­wiem w lu­tym 1645. Rok wcześ­niej prze­ka­zał Krzyż­to­pór je­dy­ne­mu sy­no­wi Krzysz­to­fo­wi Bal­dwi­no­wi (zm. 1649) ja­ko pre­zent z oka­zji ślu­bu z kasz­te­la­nów­ną wi­ślic­ką Te­re­są Tar­ło (zm. 1648), na któ­rym go­ścił mię­dzy in­ny­mi sam król Wła­dy­sław IV. Krzysz­tof Bal­dwin nie cie­szył się zbyt dłu­go pięk­ną re­zy­den­cją, po­nie­waż już czte­ry la­ta po śmier­ci oj­ca sam zgi­nął z rąk ta­tar­skich w bi­twie pod Zbo­ro­wemBitwa pod Zborowem – stoczona w dniach 15–16 sierpnia 1649 w czasie powstania Chmielnickiego. Wojska koronne (ok. 15 000) pod wodzą króla Jana Kazimierza maszerowały na odsiecz obleganemu Zbarażowi. Strona polska przedstawiała bitwę jako wielkie zwycięstwo, jednak w istocie było jedynie krótkim kompromisem, dzięki któremu uratowano resztki armii koronnej od całkowitej zagłady oraz uratowano załogę Zbaraża przed kapitulacją. . Je­go cia­ła ni­gdy nie odna­le­zio­no; przy­wie­zio­ne do Ujaz­du zwło­ki zo­sta­ły ziden­ty­fi­ko­wa­ne przez dru­gą żo­nę An­nę Ze­brzy­dow­ską (zm. 1655) ja­ko ob­ce. WIDOK NA PAŁAC OD STRONY DZIEDZIŃCA ELIPTYCZNEGO NA RYSUNKU M. OLSZYŃSKIEGO Z POŁOWY XIX WIEKU I STAN OBECNY Z amek drogą dziedziczenia przeszedł w ręce jego stryja Jerzego Ossoliń­skie­go, kanc­le­rza wiel­kie­go ko­ron­ne­goKanclerz wielki koronny – urzędnik kierujący kancelarią królewską Korony Królestwa Polskiego i odpowiadający za politykę zagraniczną Królestwa Polskiego. Urząd ten pojawił się na początku XII wieku i był sprawowany przez osobę duchowną. Później urzędnik ten zwany był kanclerzem Królestwa Polskiego, jeszcze później kanclerzem koronnym., któ­ry w 1650 ro­ku zmarł na udar. Po nim ma­ją­tek ob­ję­ła cór­ka Ur­szu­la Bry­gi­da i jej mąż Sa­mu­el Je­rzy Ka­li­now­ski (zm. 1652), obo­źny ko­ron­nyOboźny koronny – urząd dworski I Rzeczypospolitej. Miał pieczę nad powozami i wozami królewskimi, był przełożonym kołodziejów i stelmachów i innych rzemieślników stajennych, pracujących na potrzeby wozowni., syn księż­nicz­ki li­tew­skiej He­le­ny Ko­rec­kej. Klą­twa wi­szą­ca nad wła­ści­cie­la­mi re­zy­den­cji znów jed­nak da­ła o so­bie znać i za­le­dwie dwa la­ta po przy­ję­ciu spad­ku Ka­li­now­ski zgi­nął wal­cząc z Ko­za­ka­mi w bi­twie pod Ba­to­hemBitwa pod Batohem – bitwa pomiędzy wojskami polskimi hetmana polnego Marcina Kalinowskiego a wojskami kozackimi Bohdana Chmielnickiego wspomaganymi przez Tatarów, która rozegrała się 1-2 czerwca 1652 na uroczysku Batoh. Zakończona klęską wojsk polskich, a 3 500 pojmanych polskich doborowych żołnierzy zostało na rozkaz Chmielnickiego wymordowanych przez Kozaków i nogajskich Tatarów. Łącznie zginęło ok. 8,5 tys. Polaków. . W paź­dzier­ni­ku 1655, gdy Krzyż­to­pór przy­pusz­czal­nie znaj­do­wał się już w rę­kach Wi­śnio­wiec­kich, do zam­ku wkro­czy­ły od­dzia­ły szwedz­kie pod do­wódz­twem gen. Ro­ber­ta Dou­gla­sa (zm. 1662) nie od­da­jąc przy tym ani jed­ne­go strza­łu. Tu­taj Szwe­dzi zor­ga­ni­zo­wa­li so­bie wy­god­ną kwa­te­rę, w któ­rej sta­cjo­no­wał gu­ber­na­tor ob­wo­du Jo­hann von Es­sen (zm. 1661) z gru­pą 400 raj­ta­rów. Dwa la­ta póź­niej go­ścił w Ujeź­dzie i oso­bi­ście po­dzi­wiał je­go mo­nu­men­tal­ne mu­ry król Ka­rol Gu­staw ocze­ku­ją­cy na spo­tka­nie z księ­ciem Sied­mio­gro­du Je­rzym II Ra­ko­czym: Tu Je­go Kró­lew­ska Mość, w chwi­li gdy oglą­dał pięk­ny za­mek Krzyż­to­pór, ode­brał wia­do­mość, że ksią­żę Sied­mio­gro­du, Ra­ko­czy, go­to­wy jest przy­być, aby uca­ło­wać rę­kę kró­lew­ską. Re­zy­den­cja wy­war­ła wiel­kie wra­że­nie rów­nież na Eri­ku Dahl­ber­gu, kwa­ter­mi­strzu wojsk szwedz­kich i ge­nial­nym ry­sow­ni­ku, któ­ry opra­co­wa­ny przy­pusz­czal­nie w okre­sie póź­niej­szym na pod­sta­wie wy­wie­zio­nych z zam­ku pla­nów szkic Chrzist­opo­ra opa­trzył wy­mow­nym ko­men­ta­rzem Ele­gant­is­si­ma iet be­ne mu­ni­ta arx, co tłu­ma­czy się ja­ko Naj­pięk­niej­sza i do­brze ob­wa­ro­wa­na twier­dza. PLAN ZAMKU NA SZTYCHU ERIKA DAHLBERGA Z DZIEŁA SAMUELA PUFENDORFA "DE REBUS A CAROLO GUSTAVO GESTIS", 1656 S zwedzi opuścili Krzyżtopór jesienią 1657 roku uprzednio ogo­ło­ciw­szy go z cen­ne­go wy­po­sa­że­nia, ele­men­tów de­ko­ra­cji i bo­ga­te­go księ­go­zbio­ru. Nie uszko­dzi­li jed­nak zam­ko­wych mu­rów, co im się cza­sa­mi przy­pi­su­je. Po­mi­mo de­wa­sta­cji na du­żą ska­lę gmach był wciąż za­miesz­ka­ny, naj­pierw przez Wi­śnio­wiec­kich, a w ro­ku 1720 osie­dli tu Mor­szty­no­wie her­bu Le­li­wa. Ża­den z ko­lej­nych wła­ści­cie­li Ujaz­du nie miał ani wo­li ani środ­ków na re­mon­ty i za­go­spo­da­ro­wa­nie ogrom­ne­go pa­łacu, ten więc z wol­na za­czął chy­lić się ku ru­inie. Jesz­cze w po­ło­wie XVIII wie­ku Jan Mi­chał Pac her­bu Goz­da­wa (zm. 1787), ge­ne­rał wojsk li­tew­skich, od­re­stau­ro­wał po­łu­dnio­wą część re­zy­den­cji, któ­rą wy­ko­rzy­sty­wał do ce­lów miesz­kal­nych. Udo­stęp­nił on na­wet część kom­nat zam­ko­wych uczest­ni­kom kon­fe­de­ra­cji bar­skiej, jed­nak po prze­gra­nej stron­nic­twa po­spiesz­nie wy­je­chał do Fran­cji po­zo­sta­wia­jąc gmach na pa­stwę lo­su, zde­wa­sto­wa­ny i wy­pa­lo­ny wsku­tek walk pro­wa­dzo­nych z woj­skiem ro­syj­skim. ZAMEK NA RYSUNKU ALFREDA SCHOUPPE Z 1860 ROKU P od ko­niec stu­le­cia Krzyż­to­pór był już tyl­ko pięk­ną, ma­je­sta­tycz­ną ru­iną. Tak o nim i o po­by­cie tu­taj Sta­ni­sła­wa Au­gu­sta Po­nia­tow­skie­go pi­sał Adam Na­ru­sze­wicz: Przy­byw­szy o dwie mi­le do Iwa­nisk dro­gą wy­bor­nie ro­bio­ną, roz­ka­zał tam za­trzy­mać wszyst­kim po­wo­zom, a sam wsiadł­szy na ko­nia po­je­chał o ćwierć mi­li, dla oglą­da­nia zwa­lisk sław­ne­go nieg­dyś pa­ła­cu w Ujeź­dzie, oglą­daw­szy zaś gmach ten z zew­nątrz oraz wew­nątrz [...] roz­pa­mię­ty­wał wiel­kość Po­la­ków w gma­chu przy­po­mi­na­ją­cy. Po wy­jeź­dzie Mi­cha­ła Pa­ca do Ma­rain­vil­le we Fran­cji (gdzie ku­pił so­bie za­mek i w nim za­miesz­kał) w 1782 ro­ku ma­ją­tek Ujazd na­był od je­go ro­dzi­ny bis­kup kra­kow­ski Ka­je­tan Igna­cy Soł­tyk (zm. 1788), by prze­ka­zać go w spad­ku swe­mu krew­ne­mu, pod­sto­le­mu ko­ron­ne­mu Sta­ni­sła­wo­wi Soł­ty­ko­wi her­bu wła­sne­go (zm. 1833). Ten w 1810 od­dał za­mek ja­ko wia­no swej cór­ce Kon­stan­cji z Soł­ty­ków Łem­pic­kiej (zm. 1836), mał­żon­ce Lud­wi­ka Sta­ni­sła­wa Łem­pic­kie­go (zm. 1871), se­na­to­ra-ka­szte­la­na Kró­le­stwa Pol­skie­go. Łem­pic­cy, choć bar­dzo za­moż­ni, nie za­mie­rza­li jed­nak pro­wa­dzić tu­taj żad­nych prac bu­dow­la­nych tra­ktu­jąc ru­iny ja­ko ro­man­tycz­ną atrak­cję, któ­rą war­to by­ło po­chwa­lić się przed go­śćmi. WIDOK OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU, LITOGRAFIA NAPOLEONA ORDY Z LAT 70. XIX WIEKU O statnimi przedwojennymi właścicielami zamku byli przed­sta­wi­cie­le ro­dzi­ny Or­set­tich, któ­rzy ku­pi­li go w 1858 ro­ku i trzy­ma­li do 1944, sa­mi za­miesz­ku­jąc sto­ją­cy nie­opo­dal dwór zie­miań­ski. W tym cza­sie ru­ina jesz­cze kil­ka­krot­nie słu­ży­ła za miej­sce opo­ru lub schro­nie­nie pod­czas to­czą­cych się w oko­li­cy po­ty­czek zbroj­nych. Po wy­bu­chu po­wsta­nia stycz­nio­we­go prze­by­wał w nich stu­oso­bo­wy od­dział par­ty­zancki ukry­wa­ją­cy się przed woj­ska­mi car­ski­mi po bi­twie pod Szcze­gli­ca­mi25 stycznia 1864 roku w Szczeglicach miała miejsce potyczka kawalerii powstańców styczniowych pod dowództwem rotmistrza Wojciecha Turskiego z oddziałem Kozaków. Walka zakończyła się rozbiciem oddziału powstańczego. , a w cza­sie I woj­ny świa­to­wej miesz­kań­cy dwo­ru zna­le­źli tu­taj azyl przed wal­ka­mi to­czą­cy­mi się w oko­li­cy. Pod­czas oku­pa­cji nie­miec­kiej człon­ko­wie gru­py zbroj­nej "Ję­dru­sie"„Jędrusie” – oddział partyzancki wywodzący się z lokalnej organizacji konspiracyjnej Odwet, działający w okresie od wiosny 1941 r. do końca wojny na ziemi kieleckiej i Podkarpaciu w piw­ni­cach zam­ku prze­strze­li­wa­li broń, zaś miesz­kań­cy wsi sta­ra­li się prze­trwać ofen­sy­wę so­wiecką cze­ka­jąc fi­na­łu walk fron­to­wych. Pod ko­niec 1944 ro­ku, wkrót­ce po tak zwa­nym wy­zwo­le­niu w ru­inach umiesz­czo­no ma­ga­zy­ny żyw­no­ścio­we Ar­mii Czer­wo­nej bę­dą­ce czę­ścią ogrom­ne­go za­ple­cza lo­gi­stycz­ne­go zwią­za­ne­go z przy­go­to­wa­niem So­wie­tów do wiel­kiej ofen­sy­wy zi­mo­wej. Po za­koń­cze­niu dzia­łań wo­jen­nych, na mo­cy re­for­my rol­nej Krzyż­to­pór wraz z ma­jąt­kiem ziem­skim zo­stał zna­cjo­na­li­zo­wa­ny. Z ra­mie­nia róż­nych uczel­ni oraz in­sty­tu­cji pań­stwo­wych wy­su­wa­no póź­niej róż­ne pla­ny i pro­jek­ty je­go za­go­spo­da­ro­wa­nia, od peł­nej re­kon­struk­cji po kon­cep­cje skrom­niej­sze, sku­pia­ją­ce się na trwa­łym za­bez­pie­cze­niu ruin i ich adap­ta­cji dla po­trzeb tu­ry­sty­ki. Dziś wie­my, że wy­bra­no wła­śnie ta­kie roz­wią­za­nie, choć (przy­naj­mniej czę­ścio­wa) od­bu­do­wa te­go pięk­ne­go za­byt­ku na­dal po­zo­sta­je kwe­stią otwar­tą. POŁUDNIOWO-ZACHODNIA ELEWACJA ZAMKU NA BARDZO STAREJ FOTOGRAFII Z 1872 ROKU I WIDOK WSPÓŁCZESNY W kwietniu 1944 roku w pobliskim przy­siół­ku Ha­lisz­ka miał miej­sce atak pol­skich par­ty­zan­tów na sa­mo­chód land­ra­taLandrat – urzędnik administrujący powiatem. opa­tow­skie­go Ot­to Rit­te­ra, w wy­ni­ku któ­re­go zgi­nę­ła cię­żar­na żo­na hi­tle­row­ca. W od­we­cie 25. ma­ja nie­miec­cy żan­dar­mi roz­strze­la­li pod mu­ra­mi zam­ku 55 więź­niów z aresztu w Ostrow­cu Świę­to­krzy­skim. Po­wia­do­mie­ni o egze­ku­cji blis­cy ofiar przy­by­li do Ujaz­du i no­cą eks­hu­mo­wa­li zwło­ki za­mor­do­wa­nych Po­la­ków. O tym tra­gicz­nym wy­da­rze­niu przy­po­mi­na dziś skrom­na mo­gi­ła sto­ją­ca w miej­scu, gdzie przed wie­ka­mi roz­po­ście­ra­ły się wspa­nia­łe ogro­dy w sty­lu fran­cus­kim. Spo­czy­wa­ją w niej szcząt­ki 19 osób, któ­rych toż­sa­mo­ści nie uda­ło się usta­lić. BASTION "WYSOKI RONDEL" W PÓŁNOCNEJ CZĘŚCI ZAMKU, FOTOGRAFIA Z LAT 30. XX WIEKU I Z ROKU 2020 DZIEJE ZAMKU OPIS ZAMKU ZWIEDZANIE Z budowany na planie regularnego pięcioboku zamek re­pre­zen­tu­je rzad­ki w Pol­sce typ pa­laz­zo in for­tez­za, re­zy­den­cji ma­gnac­kiej łą­czą­cej wy­go­dę miesz­kań­ców z funk­cją obron­ną. Je­go for­ma na­wią­zu­je do kar­dy­nal­skiej sie­dzi­by Far­ne­se wznie­sio­nej w mie­ście Ca­pra­ro­la we Wło­szech i - jak wspo­mi­na­łem wcześ­niej – w chwi­li za­koń­cze­nia in­we­sty­cji był to naj­więk­szy te­go ty­pu gmach w Eu­ro­pie. Zwar­ta bry­ła obej­mu­ją­ca pa­łac, ofi­cy­ny i ba­stio­no­we pię­cio­bocz­ne for­ty­fi­ka­cje ty­pu no­wo­włos­kie­go zaj­mo­wa­ła po­wierzch­nię oko­ło 1,3 ha, a ku­ba­tu­ra wszyst­kich po­miesz­czeń wy­no­si­ła 70,000 m3. Za­mi­ło­wa­nia Krzy­szto­fa Os­so­liń­skie­go do ma­gii liczb, ta­jem­ni­czych sym­bo­li i astro­lo­gii przy­pusz­czal­nie mia­ły du­ży wpływ na roz­pla­no­wa­nie i układ prze­strzen­ny bu­dyn­ku pa­ła­co­we­go, któ­ry sym­bo­li­zu­jąc trwa­nie w cza­sie ro­du Os­so­liń­skich zgod­nie z tra­dy­cją po­sia­dać miał 4 basz­ty, 12 sal, 52 kom­na­ty i 365 okien - ana­lo­gicz­nie z ukła­dem pór ro­ku, mie­się­cy, ty­go­dni oraz dni w ro­ku ka­len­da­rzo­wym (ba­da­nia jed­nak nie po­twier­dzi­ły ta­kiej pra­wi­dło­wo­ści, np. sal by­ło z pew­no­ścią mniej). Do te­go nur­tu na­wią­zu­je tak­że hie­ro­glif przy­po­mi­na­ją­cy sty­li­zo­wa­ną li­te­rę W umiesz­czo­ny z le­wej stro­ny por­ta­lu wjaz­do­we­go wie­ży bram­nej, we­dług or­na­men­ty­ki ara­mej­skiej ozna­cza­ją­cy wiecz­ne trwa­nie. Głów­ną jed­nak de­ko­ra­cję bra­my zam­ko­wej sta­no­wi­ły dwie ma­syw­ne pła­sko­rzeź­by, od któ­rych wy­wo­dzi się na­zwa te­go miej­sca: sym­bo­li­zu­ją­cy kontr­re­for­ma­cyj­ne po­glą­dy Os­so­liń­skie­go Krzyż oraz herb ro­du To­pór. Przed la­ty nad wjaz­dem wi­sia­ła rów­nież ta­bli­ca z na­pi­sem: Krzyż obro­na/krzyż pod­po­ra/dziat­ki na­sze­go To­po­ra – nie­ste­ty in­skryp­cja nie za­cho­wa­ła się do na­szych cza­sów. Wie­ża bram­na zwień­czo­na jest czwo­ro­bocz­ną kon­dyg­na­cją ze­ga­ro­wą z po­zo­sta­ło­ścia­mi cy­fer­bla­tów na każ­dej ścia­nie. Ak­cen­to­wa­ła ona wjazd do zam­ku pod­no­sząc sta­tus re­zy­den­cji i wy­róż­nia­jąc ją na tle in­nych sie­dzib ma­gna­ckich. POŁUDNIOWO-WSCHODNIA ELEWACJA ZAMKU Z WIEŻĄ BRAMNĄ (ZEGAROWĄ), STAN W 1937 ROKU I OBECNIE O ś kompozycyjną zamku określa wzajemne po­ło­że­nie bra­my wjaz­do­wej, elip­tycz­ne­go dzie­dziń­ca i środ­ko­we­go ba­stio­nu z ośmio­bocz­ną wie­żą, zwa­ne­go Wy­so­kim Ron­dlem. W po­ło­wie prze­ci­na ona rów­nież na­wią­zu­jący do an­tycz­nej ar­chi­tek­tu­ry rzym­skiej sy­me­trycz­ny kor­pus skrzy­dła pa­ła­co­we­go. Fa­sa­dę te­go bu­dyn­ku zdo­bią po­wta­rza­ją­ce się mo­ty­wy łu­ku tryum­fal­ne­go z wnę­ka­mi, w któ­rych przed la­ty znaj­do­wa­ły się wi­ze­run­ki przod­ków Krzysz­to­fa Os­so­liń­skie­go i przed­sta­wi­cie­li fa­mi­lii z nim sko­li­ga­co­nych. Do trzy­kon­dy­gna­cyj­ne­go gma­chu do­sta­wio­no na osi od stro­ny pół­noc­no-za­cho­dniej wy­so­kie skrzy­dło za­koń­czo­ne ośmio­bocz­ną wie­żą, wznie­sio­ną w miej­scu, skąd wy­pły­wa lo­kal­ne źró­deł­ko na­zy­wa­ne Krzyż­to­po­żan­ką. Z dzie­dziń­ca elip­tycz­ne­go pro­wa­dził do niej wiel­ki skle­pio­ny tu­nel, nad któ­rym znaj­do­wa­ły się dwie re­pre­zen­ta­cyj­ne sa­le - ja­dal­na na pierw­szym pię­trze, nad nią zaś sa­la ba­lo­wa z em­po­rą dla or­kie­stry i lo­ża­mi wzdłuż ścian. JEDNA Z ZAMKOWYCH OFICYN NA FOTOGRAFII SPRZED REKONSTRUKCJI STROPÓW I STAN PO ODBUDOWIE D o pa­ła­cu z oby­dwu stron przy­le­ga­ły pię­tro­we, jed­no­trak­to­we skrzy­dła bocz­ne (ofi­cy­ny) two­rzą­ce skom­pli­ko­wa­ny pię­cio­bocz­ny układ z dwo­ma ma­ły­mi i jed­nym du­żym dzie­dziń­cem w kształ­cie tra­pe­zu. Ich za­koń­cze­nia wień­czy­ły czte­ry czwo­ro­bocz­ne ba­szty. By­ły one wyż­sze od skrzy­deł bocz­nych o jed­ną kon­dy­gna­cję, dzię­ki cze­mu do­sko­na­le pod­kre­śla­ły re­gu­lar­ność ca­łe­go za­ło­że­nia. W czę­ści na­ziem­nej ofi­cyn znaj­do­wa­ły się po­miesz­cze­nia go­spo­dar­cze oraz po­ko­je dla służ­by, a w ich piw­ni­cach - słyn­ne staj­nie, któ­re we­dług tra­dy­cji wy­po­sa­żo­ne by­ły w mar­mu­ro­we żło­by i lu­stra krysz­ta­ło­we w bo­ga­tej opra­wie roz­świe­tla­ją­ce ich mrocz­ne wnę­trza. Za­wi­ły układ prze­strzen­ny re­zy­den­cji Os­so­liń­skich do­peł­nia - nie­gdyś bo­ga­ty, dziś za­cho­wa­ny szcząt­ko­wo - wy­strój wnętrz i ele­wa­cji zam­ko­wych akcen­to­wa­nych otwo­ra­mi okien­ny­mi o zróż­ni­co­wa­nej wiel­ko­ści oraz for­mie. DAWNE STAJNIE W DOLNEJ KONDYGNACJI SKRZYDŁA GOSPODARCZEGO Elewację pałacu na dziedzińcu elip­tycz­nym (z pla­nem przy­po­mi­na­ją­cym kształt dziur­ki od klu­cza) zdo­bi­ły przed la­ty ba­ro­ko­we bo­nio­wa­nia i mo­ty­wy łu­ku tryum­fal­ne­go z wnę­ka­mi, w któ­rych umiesz­czo­no czter­dzie­ści por­tre­tów przed­sta­wi­cie­li ro­dzin ma­gnac­kich spo­krew­nio­nych z Krzysz­to­fem Os­so­liń­skim wraz z kil­ku­wier­szo­wą in­skryp­cją po­świę­co­ną każ­dej z tych osób. Choć ma­lo­wi­dła daw­no już wy­bla­kły, to do cza­sów współ­czes­nych za­cho­wa­ła się część na­pi­sów, a wśród nich: ANDRZEIOWI ZEBRZYDOWSKIEMU PODCZASZEMU KRAK. PÓŁKOWNIKOWI DZIELNEMU 1590 W HONOR DOMU IEGO Y PAMIĘĆ KRZYSZTOFOWI Z BRZEZIA NA KUROZWĘKACH LANCKOROŃSKIEMU KASZTEL. MAŁOGOWSKIEMU DZIADOWI MEMU 1561 W HONOR DOMU IEGO Y PAMIĘĆ CONSTANTEMU KSIĄŻĘCIU NA ZAŁOŚCACH WIŚNIOWIECKIEMU WOIEW. RUSKIEMU SZWAGROWI ZE KRWI TARŁÓW Y MNISZKÓW SYNOWEY MEI 1635 W HONOR DOMU IEGO Y PAMIĘĆ STEPHANOWI NA PRZECŁAWIU KONIEC- POLSKIEMU PÓŁKOWNIKOWI DO SKONU SWEGO BRATU MEMU 1629 W HONOR DOMU IEGO Y PAMIĘĆ W centralnym miejscu dziedzińca eliptycznego, naprzeciwko wie­ży ze­ga­ro­wej, umiesz­czo­no epi­graf wska­zu­ją­cy wła­ści­cie­la re­zy­den­cji i rok jej bu­do­wy: OJCZYZNIE MEY POLSKIEY | WOJEWÓDZTWU SENDOMIRSKIEMU | BRACI MEY MIŁEY | W HONOR DOMÓW ICH | KRZYSZTOPH NA TENCZYNIE OSSOLINSKI | WOJEWODA SENDOMIERSKI | WYSTAWIŁ 1644 DZIEDZINIEC GŁÓWNY Z POŁUDNIOWĄ ELEWACJĄ BAROKOWEGO PAŁACU WIDOK NA PAŁAC OD PÓŁNOCNEGO ZACHODU, NA PIERWSZYM PLANIE OKTOGONALNA WIEŻA L inię obrony zamku wyznaczał oskarpowany mu­rem z ka­mie­nia i po­sa­dzo­ny na pły­cie skal­nej wał ziem­ny zbu­do­wa­ny na pla­nie pię­cio­bo­ku. Spi­na­ło go pięć ba­stio­nów no­szą­cych fan­ta­zyj­ne na­zwy: Sza­ry Mnich (der gra­we Munch), Smok (der Dra­che), Ko­ro­na (die Croone), Oto dla Cie­bie (Siehe dich fuhr) oraz wy­su­nię­ty na osi pa­ła­cu Wy­so­ki Ron­del (das hohe Ron­del). Ba­stio­ny wy­peł­nio­no zie­mią z wy­jąt­kiem Wy­so­kie­go Ron­dla, któ­ry wy­po­sa­żo­ny zo­stał w ka­za­ma­ty z dwo­ma po­zio­ma­mi strzel­nic klu­czo­wych. Wierz­chem na­sy­pu bie­gła dro­ga wa­ło­wa i mu­ro­wa­ne przed­pier­sia ze sta­no­wi­ska­mi strze­lec­ki­mi, skąd obroń­cy mo­gli pro­wa­dzić sku­tecz­ny ogień we wszyst­kich kie­run­kach po­kry­wa­jąc nim ca­łe przed­po­le. Mie­rzą­cy 600 me­trów dłu­go­ści ciąg ka­mien­no-ziem­nych umoc­nień ota­cza­ła wy­ku­ta w ska­le su­cha fo­sa. Ko­mu­ni­ka­cję ze świa­tem ze­wnętrz­nym za­pew­niał prze­rzu­co­ny nad nią ar­ka­do­wy jed­no­przę­sło­wy ka­mien­ny most prze­cho­dzą­cy w po­bli­żu wja­zdu w drew­nia­ny zwo­dzo­ny. OD LEWEJ WIDOCZNE BASTIONY: "WYSOKI RONDEL", "KORONA" ORAZ "SZARY MNICH" WIDOK Z BASTIONU "KORONA" NA PAŁAC I OFICYNĘ ZACHODNIĄ NA BASTIONIE "SZARY MNICH", PO PRAWEJ WIDOCZNA BRAMA WJAZDOWA DO ZAMKU Postawił go na skale Krzysztof Wojewoda, Ossoliński, jak wówczas wymagała moda - W kształcie orła. Broniły go wały wysokie Od najścia nieprzyjaciół i fosy głębokie. Pięciokątną figurę miała ta budowa, Co się tak przedstawiało: brama jako głowa, Dwie baszty niby skrzydła, a dalej dwie drugie Wyglądały jakoby orle nogi długie; Środek budowli - korpus, a z zachodniej strony Okrągła sala niby ogon roztoczony. Baszt cztery przedstawiały cztery pory roku, Dwie z jednego, a zaś dwie z drugiego znów boku. Sal ogromnych rozmiarów, ni mniej ani więcej, Tyle ich było, co w roku miesięcy. Pokoi rozmaitych i przyjemnych oku Tyle było w tem zamku, co tygodni w roku. Okien różnych rozmiarów, taki gmach wspaniały Tyle ich miał, z ilu dni rok składa się cały. Do bramy most prowadził przez fosę rzucony, Lecz tylko do połowy - niby nieskończony; Na silnych był arkadach, próżny do połowy, Gdy bramę otworzono, to most był gotowy. Żelazną bramę na noc gdy się zamykało, To w tym czasie pół mostu zawsze brakowało. Franciszek Xawery Bartkowski, Dożynki 1882 PLAN ZAMKU W KRZYŻTOPÓR: 1. WIEŻA ZEGAROWA Z PRZEJAZDEM BRAMNYM, 2. DZIEDZINIEC GŁÓWNY, 3. DZIEDZINIEC OWALNY, 4. PAŁAC, 5. WIEŻA OŚMIOKĄTNA, 6. OFICYNY, 7. DZIEDZIŃCE GOSPODARCZE, 8. BASTION "SMOK", 9. BASTION "OTO DLA CIEBIE", 10. BASTION "WYSOKI RONDEL", 11. BASTION "KORONA", 12. BASTION "SZARY MNICH" REKONSTRUKCJA ZAMKU. ŹRÓDŁO WIKIPEDIA, LICENCJA: [GNU FDL] DZIEJE ZAMKU OPIS ZAMKU ZWIEDZANIE K rzyżtopór to dziś pełna magii malownicza ruina zagubiona wśród pól opa­tow­skich z da­la od dróg i szla­ków tu­ry­stycz­nych, a jed­no­cze­śnie naj­bar­dziej re­pre­zen­ta­cyj­ny gmach zie­mi san­do­mier­skiej i naj­więk­sza wa­row­na re­zy­den­cja ma­gnac­ka w Pol­sce. Po­mi­mo znisz­czeń, ja­kie do­ko­na­ły się tu­taj od cza­su opusz­cze­nia go przez ostat­nich miesz­kań­ców, układ prze­strzen­ny zam­ku po­zo­sta­je na­dal za­ska­ku­ją­co czy­tel­ny, za­cho­wa­ło się bo­wiem aż 90 pro­cent je­go mu­rów, choć nie­ste­ty tyl­ko 10 pro­cent skle­pień. Co nie­zwy­kle wa­żne, gmach ten nie był ni­gdy prze­bu­do­wy­wa­ny w myśl no­wych ten­den­cji pa­nu­ją­cych w ar­chi­tek­tu­rze, dzię­ki cze­mu mo­że­my go po­dzi­wiać w for­mie nie­mal­że pier­wot­nej, nie­za­bu­rzo­nej póź­niej­szy­mi zmia­na­mi. W wie­lu miej­scach do­strzec mo­żna jesz­cze reszt­ki de­ko­ra­cji sgraf­fi­to­wych lub de­ta­li ka­mien­nych sta­no­wią­cych ory­gi­nal­ny wy­strój otwo­rów okien­nych i por­ta­li. Obiekt ofi­cjal­nie udo­stęp­nio­no dla ru­chu tu­ry­stycz­ne­go w 1991 ro­ku, a od ro­ku 2008 za­rzą­dza nim Insty­tu­cja Kul­tu­ry Za­mek Krzyż­to­pór w Ujeź­dzie, któ­ra dzię­ki po­zy­ska­niu środ­ków z fun­du­szy eu­ro­pej­skich utrzy­mu­je go w nie­na­gan­nym sta­nie tech­nicz­nym. Spo­śród dłu­giej li­sty in­we­sty­cji re­ali­zo­wa­nych tu­taj w ostat­nich la­tach naj­bar­dziej zna­czą­ce to wy­mia­na da­chów, wy­ko­na­nie po­sadz­ki dzie­dziń­ca, czę­ścio­wa re­kon­struk­cja bu­dyn­ku bram­ne­go, wy­ty­cze­nie no­wych tras zwie­dza­nia czy mon­taż dłu­go ocze­ki­wa­ne­go oświe­tle­nia w zam­ko­wych pod­zie­miach. MARNE POZOSTAŁOŚCI ORYGINALNYCH DETALI ARCHITEKTONICZNYCH ZAMKU Z amek możemy zwiedzać indywidualnie lub z przewodnikiem, w określo­nych ter­mi­nach mo­żli­we jest rów­nież zwie­dza­nie noc­ne. Oso­bom, któ­re ce­nią so­bie brak ogra­ni­czeń zwią­za­nych z cza­sem i miej­scem po­le­cam sa­mo­dziel­ny spa­cer po ru­inach, dzię­ki cze­mu je­go tem­po za­wsze po­zo­sta­je ta­kie, ja­kie być po­win­no. W ra­mach ofer­ty tu­ry­stycz­nej wy­ty­czo­no kil­ka tras zwie­dza­nia, przy czym wy­bór jed­nej z nich nie ozna­cza re­zy­gna­cji z atrak­cji prze­wi­dzia­nych dla po­zo­sta­łych. Mar­szru­ty bo­wiem mo­żna ze so­bą do­wol­nie łą­czyć i krzy­żo­wać, a je­dy­nym ogra­ni­cze­niem jest tu­taj wy­móg po­ru­sza­nia się w ści­śle okre­ślo­nym kie­run­ku: obo­wią­zu­je ruch je­dno­kie­run­ko­wy. Na zam­ku nie znaj­dzie­my żad­nej eks­po­zy­cji ani wy­po­sa­że­nia – war­to o tym wie­dzieć za­wcza­su, aby się nie roz­cza­ro­wać. Oglą­da­my wła­ści­wie tyl­ko go­łe mu­ry, lecz ich wiel­kość, for­ma i stan za­cho­wa­nia wy­na­gra­dza­ją tę wy­mu­szo­ną su­ro­wość, a w piw­ni­cach i pod­zie­miach sta­no­wi ona na­wet pe­wien atut, czy­niąc je jesz­cze bar­dziej po­sęp­ny­mi i ta­jem­ni­czy­mi (do pod­zie­mi war­to za­brać la­tar­kę!). Dla ru­chu tu­ry­stycz­ne­go udo­stęp­nio­no sa­le i po­miesz­cze­nia do wy­so­ko­ści dru­giej kon­dyg­na­cji, staj­nie i piw­ni­ce po­łą­czo­ne wą­skim, mrocz­nym tu­ne­lem, a tak­że ko­ro­nę mu­rów obron­nych, któ­rą wy­ty­czo­no od­dziel­ną tra­sę spa­ce­ro­wą wo­kół pię­cio­bo­ku skrzy­deł daw­ne­go pa­ła­cu. ZWIEDZAJĄC ZAMEK KRZYŻTOPÓR: DZIEDZINIEC OWALNY, W TUNELU PROWADZĄCYM DO WIEŻY, OFICYNY Wstęp do zamku bi­le­to­wa­ny. Na teren ruin nie wejdziemy z psem. Wstęp maja tylko zwierzęta będące prze­wod­ni­ka­mi osób nie­peł­no­spraw­nych. Krzyżtopór to jedno z tych miejsc, dla których pa­sjo­na­ci ar­chi­tek­tu­ry fun­du­ją so­bie dro­ny. Ru­ina z per­spek­ty­wy uli­cy wy­glą­da dość nie­po­zor­nie, a w każ­dym ra­zie tra­ci wie­le ze swej le­gen­dy. Ma­je­stat zam­ku w peł­ni do­strzec mo­żna do­pie­ro ob­ser­wu­jąc go z wy­so­ko­ści kil­ku­dzie­się­ciu me­trów. Nie jest to trud­ne, po­nie­waż wo­kół znaj­du­je się spo­ro wol­nej prze­strze­ni, zwłasz­cza od stro­ny daw­nych ogro­dów, gdzie są już tyl­ko łą­ki i po­la. RUINA SALI JADALNEJ W CENTRALNEJ CZĘŚCI PAŁACU CIEKAWOSTKI ZWIĄZANE Z ZAMKIEM KRZYŻTOPÓR Zgodnie z tradycją strop sali jadalnej miał być wy­ko­na­ny ze szkła umo­żli­wia­ją­ce­go po­dzi­wia­nie ryb pły­wa­ją­cych w umiesz­czo­nym nad nią ogrom­nym akwa­rium. Przy­pusz­czal­nie jed­nak ta po­pu­lar­na te­oria nie­wie­le ma wspól­ne­go z praw­dą, choć­by ze wzglę­dów czy­sto prak­tycz­nych. Po pro­stu, dno akwa­rium bar­dzo szyb­ko się bru­dzi, więc sto­ją­cy pod nim go­ście i tak nie­wie­le by zo­ba­czy­li. W przyziemiu północnej wieży wypływa źródło, z któ­re­go za­opa­try­wa­no za­mek w bie­żą­cą wo­dę. Wo­da ta no­si na­zwę Krzyż­to­po­żan­ka i ucho­dzi za lecz­ni­czą. W jednym z podziemnych pomieszczeń mo­żna zo­ba­czyć drob­ne sta­lak­ty­ty i sta­lag­mi­ty na­ro­słe wsku­tek 300-let­nie­go prze­cie­ku wo­dy opa­do­wej przez skle­pie­nie ze ska­ły wa­pien­nej. Stajnie zamkowe posiadają znakomite wła­ści­wo­ści aku­stycz­ne. Wa­run­ki tam pa­nu­ją­ce są tak do­bre, że w po­miesz­cze­niach tych mo­żna orga­ni­zo­wać ka­me­ral­ne kon­cer­ty. W latach 60. po Ujeździe i okolicy krążyły plotki o ta­jem­ni­czym oby­wa­te­lu USA, któ­ry chciał ku­pić ru­inę, po­ciąć ją na blo­ki, a na­stęp­nie prze­trans­por­to­wać na te­ren swo­jej po­sia­dło­ści w Tek­sa­sie i tam po­now­nie zło­żyć w ca­łość. Z amek stoi przy drodze nr 758 łączącej Iwa­ni­ska z Kli­mon­to­wem, oko­ło 15 km na po­łu­dnio­wy za­chód od Opa­to­wa. Na­wet, je­że­li do wsi do­cie­ra PKS, to ze wzglę­du na bar­dzo ubo­gi wy­bór prze­wo­źni­ków ko­mu­ni­ka­cja au­to­bu­so­wa nie jest tu­taj naj­lep­szym wy­bo­rem. Do Ujaz­du przy­jeż­dża­my trans­por­tem włas­nym. (ma­pa zam­ków wo­je­wódz­twa) Dwa parkingi usytuowane bezpośrednio obok ruin: pierw­szy przy kur­ty­nie po­łu­dnio­wo-za­chod­niej (wjazd bez­po­śred­nio z dro­gi nr 758) i dru­gi, mniej­szy lecz utwar­dzo­ny, nie­co na wschód od zam­ku (wcześ­niej na­le­ży skrę­cić w dro­gę na To­po­rów). Miej­sca par­kin­go­we bez­płat­ne (2020). 1. R. Jurkowski: Zamki świętokrzyskie, Wydawnictwo CM 2017 2. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001 3. T. Kuls: Krzyżtopór, Zabytki Heritage nr 3/2006 4. J. Myjak: Opatów i okolice. Zamek Krzyżtopór w Ujeździe, PAIR 2008 5. A. R. Sypek: Zamki i warownie ziemi sandomierskiej, TRIO 2003 6. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019 KRZYŻTOPÓR, WIDOK OD ZACHODU POROŚNIĘTA RZĘSĄ KRZYŻTOPOŻANKA WYPŁYWAJĄCA Z "WYSOKIEGO RONDLA" W pobliżu: Konary - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 8 km Tudorów - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 15 km Ossolin - relikty zamku magnackiego z XVII w., 18 km Ptkanów - inkastelowany kościół z XIV w., 18 km Rembów - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 20 km Międzygórz - relikty zamku królewskiego z XIV w., 25 km Rytwiany - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 31 km Kurozwęki - zamek rycerski z XIV w., przebudowany w stylu barokowym, 33 km Szydłów - ruina zamku królewskiego z XIV w., 34 km POWRÓT STRONA GŁÓWNA tekst: 2014, 2021 fotografie: 2008, 2018, 2020 © Jacek Bednarek Wieś z dworem zwanym zameczkiem. Małgorzata Kuźma, 9 lutego 2017. Ostatnio odwiedzaliśmy pałac w Chynowiu. Osiem kilometrów na północny zachód od owego pałacu leży wieś Salino, która ma sporo wspólnego z Chynowiem. Aczkolwiek, aby z Chynowia dotrzeć do Salina samochodem, należy pokonać znacznie dłuższą trasę, jadąc przez
\n\nwieś z zamkiem krzyżtopór
W 1972 roku z inicjatywy prof. Alfreda Majewskiego opiekę nad zamkiem przejęło Kierownictwo odnowienia Zamku Królewskiego na Wawelu, w związku z czym zespół architektów z Politechniki Krakowskiej pod kierunkiem prof. Elżbiety Dąmbskiej-Śmiałowskiej wykonał w latach 1974–1983, badania i projekt rekonstrukcji całości zabudowań. Od 1770 roku Krzyżtopór był już tylko piękna ruiną, w której nikt nie mieszkał. Po wyjeździe Michała Paca majątek wraz z zamkiem nabył od jego rodziny biskup krakowski Kajetan Sołtyk, by następnie przekazać go w spadku swojemu krewnemu, podstolemu koronnemu Stanisławowi Sołtykowi.

Wieś z zaporą na Dunajcu - krzyżówka. Lista słów najlepiej pasujących do określenia "Wieś z zaporą na Dunajcu": SOLINA TAMA PRZESZKODA ZAWADA RAFA ZATOR TARAS RÓW GROBLA ZALEW RZEKA ASUAN RUDA OSADA LIPA WOLA PORONIN KĘPA KAMPINOS SOŁTYS. Słowo.

Ud8z3I.
  • 8vzukmgot7.pages.dev/5
  • 8vzukmgot7.pages.dev/78
  • 8vzukmgot7.pages.dev/151
  • 8vzukmgot7.pages.dev/46
  • 8vzukmgot7.pages.dev/380
  • 8vzukmgot7.pages.dev/179
  • 8vzukmgot7.pages.dev/354
  • 8vzukmgot7.pages.dev/130
  • 8vzukmgot7.pages.dev/262
  • wieś z zamkiem krzyżtopór